Monday, November 24, 2014

Serniczek pomarańczowy-najlepszy!




 
 
Bardzo dawno mnie tutaj nie było,a to za sprawą przeprowadzki,którą mieliśmy kilka tygodni temu.
Po drodze jeszcze organizowaliśmy z dziewczynami Restaurant Day w ogrodzie pewnego muzeum w Reykajviku,ale o tym napiszę w innym poście.
Dołączyło się jeszcze czekanie bez końca na podłączenie telefonu i internetu do naszego nowego mieszkania.A do tego wszystkiego przypałętała się jakaś okropna grypa.
Na szczęście czarne chmury przeszły,choroby się uspokoiły i w końcu mogę pisać i piec.
Pierwsze ciasto jakie zrobiłam w nowym domku był serniczek z pomarańczami.Przepyszny i śmiesznie prosty do zrobienia.Spód z ciasteczek imbirowych nadał ciekawgo smaku całości.Spróbujcie,a nie będziecie żałować!

 

 

Serniczek pomarańczowy-najlepszy!

 
Spód:
200g pokruszonych herbatników imbirowych ( lub innych )
100g masła rozpuszczonego
 
Masa serowa:
500g serka kremowego typu Philadelphia
150g wyfiletowanych cząstek pomarańczy (bez białych błonek) i zmiksowanych
3/4 szklanki cukru pudru
ziarenka wydrążone z jednej laski wanilii
4 łyżeczki żelatyny lub 4 listki żelatyny
200g śmietanki kremówki 36%
 
Galaretka:
200ml soku świeżo wyciśniętego z pomarańczy
2 łyżeczki żelatyny w proszku lub 2 listki żelatyny
2 łyżki cukru (opcjonalne)
 
Masło wymieszać z pokruszonymi herbatnikami.Na formę o średnicy 23cm wyłożyć masę do spodu i docisnąć łyżką.Wstawić do lodówki.
W tym czasie zrobić masę serową.Zmiksować ser z miąższem,cukrem pudrem i ziarenkami wanilii.Osobno ubić śmietanę.Do 4 łyżek śmietany dodać namoczoną w wodzie i rozpuszczoną żelatynę.Dodać całość do reszty śmietany.
Śmietanę połączyć z masą serową i wyłożyć na spodzie herbatnikowym.Wstawić do lodówki.
W tym czasie podgrzać sok z pomarańczy,dodać żelatynę,cukier i mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia.Nie gotować!
Odstawić do wystygnięcia.Kiedy galaretka zacznie tężnieć wylać ją na masę serową.Ponownie schłodzić całość.
Smacznego!!
 
 




 
 

2 comments:

  1. Mmm, wygląda cudownie :)
    Dobrze, że wszystko już na swoim miejscu :) Przeprowadzki potrafią dać w kość...

    ReplyDelete